Zaburzenia i problemy dzieci w wieku szkolnym? Powrót do przeszłości...
Jesteśmy świadkami, nie tylko jako rodzice, jak bardzo z roku na rok dzieci się zmieniają. Pamiętamy jak w latach osiemdziesiątych królowało podwórko, rowery, zabawy w chowanego. A kto z Was pamięta, jak można było budować nowe znajomości poprzez wymianę karteczkami.
Do dzisiaj w głowie słychać głos za tę jedną dam ci dwie… a tak w ogóle, to jak masz na imię? Wakacje u dziadków były spełnieniem marzeń. Latanie po podwórku do rana i babcia, która krzyczy przez okno “chcesz coś zjeść”? W tamtych czasach również były choroby i zaburzenia u dzieci. Jednak było ich mniej, pomimo słabszej edukacji w szkole i mniejszej świadomości o istnieniu ośrodków terapeutycznych i innych miejsc pomocowych.
Ostracyzm środowiskowy, tworzenie przysłowiowych grupek zawsze miało miejsce. Często wsparcie przyjaciół, rodziców i ingerencje nauczycieli w szkole, przynosiły ulgę i rozwiązanie problemów. Oczywiście, zdarzały się próby samobójcze, ale o tym aż tak się nie mówiło. Wynikało to ze strachu…, ”nie powiem, gdyż później moje dziecko będzie miało ten incydent do końca życia w papierach”. Teraz całkowicie czasy się zmieniają.
TikTok, Instagram, Snapchat, Discord
Odpowiedzią na dziecka problemy staje się TikTok, Instagram, Snapchat, Discord. A dlaczego? Jak to się stało? Kiedy wymknęło się to spod kontroli?
Odpowiedź jest prosta. Kiedyś nie było aż takiego dostępu do telefonów komórkowych. W dzisiejszych czasach przygoda zaczyna się w momencie, kiedy to chcemy kupić dziecku komórkę. Kupujemy pod pretekstem, by mieć z nim kontakt z racji wydłużonych godzin pracy. Później pojawia się komputer, gdyż potrzebny jest do szkoły. A tablet? Dlaczego nie, przecież jak jedziemy na wakacje to przynajmniej dziecko nie nudzi się . Sami widzicie, że powód racjonalny, aczkolwiek może rodzić wszystkie możliwe problemy z jakimi borykają się dzieci.
Poznawanie przyjaciół przez internet, a w realnym świecie odczuwanie lęku i strachu. Tak powstaje początkowa fobia społeczna.
Pandemia COVID i nie tylko...
Poprzez pandemię zatraciliśmy spotkania, rozwijał się strach w postaci agorafobii.
W wieku szkolnym możemy spotkać się z depresją, obniżonym nastrojem. W wielu przypadkach prowadzi to do samookaleczeń przez to, że dzieci nie potrafią pod żadnym pozorem poradzić sobie samodzielnie z emocjami.
Znalazły metody jakie podsuwają im media i rówieśnicy. Próby samobójcze, samookaleczenia ostrymi narzędziami, nawet w szkole i to podczas lekcji. Czy kiedykolwiek ktoś z Was słyszał, aby dziecko 10-letnie było uzależnione od Mefedronu? Kokainy? Niestety, wiele rzeczy dzieje się bez naszej wiedzy.owiadujemy się, kiedy dziecko woła o pomoc. Nie zawsze wprost. Czasem między słowami, bo boi się o tym powiedzieć.
Poprzez inflację rodzice muszą zwiększyć ilość pracy. Wziąć dodatkowy etat, by podołać w pełnieniu funkcji głowy rodziny. Rodzina jest dla nich najważniejsza, by zachować byt. Dać swojej dorastającej córce lub synowi wszystko co możliwe, by tylko się uczyło. Brak atencji, brak czasu powoduje, że młodzież zamyka się w pokoju na cztery spusty i nie wychodzi z niego. Pod wpływem negatywnych emocji dochodzi do głęboko odczuwanego stresu, który jest powodem złego fizycznego samopoczucia. Następuje wycofanie się z życia społecznego i obwinianie własnej osoby o całe zło świata. Kiedy osoba nie poradzi sobie by udźwignąć ten ciężar, próbuje odebrać sobie życie.
Zwróćmy też uwagę na wykluczenie społeczne z tytułu braku akceptacji dziecka pod względem charakteru lub wyglądu.
Zaburzenia i problemy dzieci w wieku szkolnym? Kiedy się zaczyna?
Wiek dwanaście lub trzynaście lat predysponuje do początku zaburzeń odżywiania. Konflikt z rodzicami, brak atencji i kilka gorzkich słów w szkole o wyglądzie działa mocno destrukcyjnie.
Szukanie stron internetowych o dietach, pierwszy zakup skakanki czy maty oraz wielki plan na zdrowe nawyki żywieniowe.
Nawet nie wiesz, kiedy pewnego dnia, nastolatka sięga po środki przeczyszczające czy chowa jedzenie. A może nawet wymiotuje. Kiedy nie mam kontroli nad sobą, to chociaż trzymam ją podczas jedzenia.
To motto okresu dorastania. Takich problemów jest bardzo dużo i rodzice nie zawsze ponoszą pełną odpowiedzialność za zaburzenia, choroby czy złe towarzystwo dzieci. Czy brak czasu rodziców można zaliczyć do porażki rodziców? Niestety nie zawsze. W dobie tego, jak obecnie doświadcza nas życie, koszty życia rosną, jak i również wymagania dzieci, wielu z nas boryka się z przebranżowieniem. W dobie otaczającego nas świata i wyżej wspomnianych problemów, co niektórzy sprzedają własne domy. Do tego dochodzą problemy w domu. Nie wspominając o osobach dorosłych, ale dzieci mogą również cierpieć na depresję czy inne zaburzenia. I co w takim przypadku z nimi? Wszystko się zapętla, tworząc pozorną pajęczynę, bez opcji wyjścia. To tylko pozorne stwierdzenie, ale wyjście zawsze jest. Pamiętajmy o tym!
[…] Zaburzenia psychiczne: Nieleczona depresja, zaburzenia lękowe, zaburzenia odżywiania – to poważne stany, które zwiększają ryzyko myśli samobójczych. Często są bagatelizowane lub nierozpoznawane. […]